Mówić
Ze dwa razy w życiu zdarzyło mi się, że powiedziałem to, co trzeba w odpowiednim momencie. Pierwszy raz - siarczyste przekleństwo, gdy wielki pies próbował odgryźć mi nogę na ulicy koło mojego bloku. Usłyszała to wtedy moja pani pedagog (byłem w V klasie) i tak zaczęła na mnie wrzeszczeć, że pies uciekł i już zawsze odwracał się, gdy mnie widział. Musiałem się ostro tłumaczyć w szkole, ale przynajmniej nie muszę brać udziału w paraolimpiadach.
Drugi? Zawsze chciałem grać w zespole z Avril Lavigne. Nieczęsto chodzę do centrów handlowych. Czwartego września byłem w sklepie i spośród regałów wyskoczyła Avril. Zapytała, czy chcę grać z nią w zespole. Powiedziałem, że tak.
W naszych spotkaniach najbardziej cenię to, że nieważne co powiem, jestem dla ciebie bohaterem.
2 Wacusiów :
najbardziej?
Twoje notki są coraz bardziej pojechane ; P
~fylyp
Prześlij komentarz