Wyznanie
Już dawno temu zaczęły go nachodzić myśli o tym, jak chciałby jej wyznać miłość. Rozmyślał, że cudownie by było mieć jakiś wypadek, potrącenie przez samochód czy coś w tym rodzaju. Leżałby już tylko półprzytomny i wypowiedziałby ostatnie swoje słowa. Zacząłby od 'skarbie' lub 'pantofelku', a dalej poszło by z górki - 'Zawsze byłaś mi bliska, dobrze mi się jadło z tobą ogórki...'. Wyszeptałby to i wcale nie musiałby bać się reakcji, ewentualnie dobrze by było zobaczyć ostatni już raz jej cudowny uśmiech. Zrobiłby to szybko i odważnie, świadomy, że nigdy nie będzie miał okazji. Właśnie dlatego teraz żałuje, że nie zaprosił jej ze sobą na korridę.
0 Wacusiów :
Prześlij komentarz